O sile nadziei

Bardzo dobrze pamiętam dwa ze styczniowych dni 2016 roku. Nie jestem w stu procentach przekonana, co do daty, ale była to zima sprzed kilku dobrych lat. Z moim ówczesnym chłopakiem lecieliśmy z Krakowa do Gdańska, żeby stamtąd przemieścić się do Sopotu, gdzie wykupiliśmy nocleg w chińskim hotelu z widokiem na morze i możliwością wyjścia zCzytaj dalej „O sile nadziei”

Design a site like this with WordPress.com
Rozpocznij